Błędy językowe

10 najczęstszych błędów językowych blogerów i copywriterów

„Z kąd masz te nowe śmieszne auto? Wygląda jak od Disney’a. O atrakcjach w Disneylandzie możnaby napisać całego bloga. Ograniczając się do jednego postu, ludzią się to nie spodoba. Wtedy nie miała bym czasu na pisanie ważnego poradnika z bardziej aktualniejszymi informacjami „Jak przeżyć z wysokim ZUS’em”. Chcę go sprzedawać od jutra po tańszej cenie.”

 

Jak Ci się podoba powyższy tekst? Tak, wiem – przesadziłam. Żaden bloger nie popełnia aż tylu błędów językowych we wstępie do artykułu. Ale w całym artykule już owszem, niektórym zdarza się popełnić większość z tych błędów, bo nie wyssałam ich sobie z palca, tylko znalazłam na polskich blogach. I, uprzedzając Twoje wątpliwości, wcale nie musiałam szukać długo i głęboko.

Ta krótka treść zawiera aż 14 błędów językowych różnej „wagi”. Niektóre są rażące dla większości Polaków. Niektórych większość nie zauważy – są tak powszechne, że nie wydają się błędami. Przyjrzyjmy się im bliżej, bo na to zasługują, dlatego że wielu blogerów i copywriterów, czyli twórców treści internetowych, ma co najmniej klika z nich w swoim postowym repertuarze.

Czepiam się? Może troszkę. Nie jestem ani purystką językową, ani tym bardziej grammar nazi. Czasem zwrócę uwagę autorowi w komentarzu, choć od dawna tego unikam. Szkoda mi czasu i energii. Wolę się skupić na komentowaniu merytorycznej strony artykułu.

Niestety zdarza się, że wartościowy merytorycznie tekst pływa w zalewie językowych pomyj lub w smakowitym skądinąd artykule popularnego blogera trafi się jakiś zjełczały skwarek językowy.

Czytam blogi o różnej tematyce. Niektóre z niżej pokazanych błędów może nie występują tak powszechnie, ale zdecydowałam się je przytoczyć. Weź pod uwagę, że mój wybór jest dość subiektywny. To pierwszy artykuł w kategorii Język polski, z pewnością jednak nie ostatni, więc jeśli nie jesteś pewien, czy czasem nie zdarza Ci się palnąć jakiegoś byczka językowego lub jesteś zainteresowany poprawnością językową w swoich tekstach, możesz zapisać się na listę mojego newslettera, klikając tu: KLIK. Dziękuję :).

 

Oto 10 najczęstszych błędów językowych blogerów i copywriterów

 

1. Błąd językowy – niepoprawna pisownia przyimków złożonych

 

To według mnie duża bolączka tekstów internetowych. Nie bez przyczyny. Pisownia przyimków i wyrażeń przyimkowych nie zawsze rządzi się jasnymi zasadami. Czasem warto po prostu ją zapamiętać. A czasem można zrozumieć. W wybranych przeze mnie przykładach popełniane są dwa błędy. Pierwszy to pisownia rozdzielna, drugi to użycie litery „z” zamiast poprawnej „s”.

Podany tu przykład błędnego zapisania przyimka złożonego skąd (z kąd) jest autentyczny, choć może nie tak częsty, jak błąd w zapisywaniu przyimków spod, spomiędzy, sponad (z pod, z pomiędzy, z ponad).

Skąd biorą się takie błędy językowe? Po pierwsze z braku świadomości/wiedzy, że przyimki złożone na ogół piszemy łącznie.

Drugą trudnością ortograficzną w pisowni tych przyimków jest to, że głoska „z” traci dźwięczność, co ma swoje odbicie również w zapisie w postaci litery „s”. Warto więc zapamiętać, że te wyrazy piszemy zgodnie z wymową, czyli tak, jak słyszymy.

Błędnie pisanych przyimków złożonych i wyrażeń przyimkowych jest o wiele więcej. Radzę więc zawsze w razie wątpliwości sięgać do słownika, bo takich błędów automatyczne słowniki Worda czy WordPressa najczęściej nie wykrywają.

 

2. Błąd językowy – niespójność formy zaimka z rzeczownikiem

 

Bardzo powszechny błąd językowy zarówno w pisowni, jak i w wymowie. Nie wiem dlaczego, ale treści internetowe aż roją się od zdań typu: Widziałem te auto. Kupiłam te radio. Nagrałem te wideo.

Najczęściej celują w tym panowie. Kiedyś znalazłam taki tekst:

Czy te auto to obciach? Oto one: (tu fotka problematycznego auta).

Drogi autorze, zapewniam, że auto z fotki jest mniejszym obciachem niż „te auto”.

I może nie czepiałabym się tak bardzo, gdyby tego typu błąd pojawiał się tylko na forach. Niestety spotkałam go też u dość popularnych blogerów i blogerek. Jeśli ktoś tworzy treści, czasem kursy, w których edukuje czytelników z dziedziny PR lub copywritingu i w jego/jej treściach pojawia się taki błąd, powinien natychmiast zweryfikować swoją wiedzę językową i poprawić wszystkie swoje teksty nim porażone.

Drogie blogerki i blogerzy, copywriterki i copywriterzy – wiem, że Wy jesteście specami od sprzedaży, ale sprzedajecie słowami, więc pilniej na nie baczcie.

 

Na czym polega błąd w tych wypowiedziach?

Rzeczowniki „auto, wideo, kino” są w liczbie pojedynczej.

Zaimek „te” jest w liczbie mnogiej.

Jeśli zaimek występuje jako określenie rzeczownika, powinien być z nim w związku zgody, czyli mieć tę samą liczbę i rodzaj.

Poprawne połączenie tych wyrazów powinno wyglądać tak:

to auto, to wideo, to kino – w liczbie pojedynczej

te auta, te widea, te kina – w liczbie mnogiej

Problemem może być rzeczownik wideo, ponieważ jest nieodmienny. Zatem w liczbie mnogiej można by użyć formy „te wideo”. Jeśli jednak z przekazu nie wynika jasno, czy chodzi o jedno wideo, czy o kilka wideo, lepiej zastosować dopuszczalną (Słownik PWN) formę mianownika liczby mnogiej widea (te widea).

Po to, abyśmy nie mieli wątpliwości, jak zinterpretować zdanie:

Nagrałam te wideo specjalnie dla was.

Czy chodzi o liczbę mnogą (kilka wideo), czy o liczbę pojedynczą (jedno wideo)? Czy jest to błąd językowy popełniony przez autorkę treści?

Jeśli uznamy rzeczownik wideo za nieodmienny i autorka miała na myśli kilka wideo, będzie to zdanie poprawne. Jeśli jednak autorka miała na myśli jedno wideo, popełniła błąd.

Aby uniknąć posądzenia o niepoprawność językową oraz niezrozumienia przekazu, moim zdaniem należałoby użyć dopuszczalnej formy w liczbie mnogiej „te widea”.

Nagrałam te widea specjalnie dla was.

 

3. Błąd językowy – niepoprawna końcówka rzeczownika

 

Przyglądam się ludziom, piłkarzom. Czy trudno zapamiętać taką formę? Niektórym trudno. Wolą przyglądać się „ludzią, piłkarzą”.

To nic, że w polszczyźnie rzeczowniki rodzaju męskoosobowego w liczbie mnogiej nie mają w ogóle końcówek . Wielu Polakom nie przeszkadza to w zastosowaniu tejże nieistniejącej końcówki.

Przyczyny takiego stanu rzeczy wciąż pozostają dla mnie zagadką. A może Ty umiesz ją rozwiązać? Będę wdzięczna za podpowiedź w komentarzu.

 

4. Błąd językowy – hiperpoprawne stopniowanie przymiotników

 

Może rzadki, ale dość bolesny przykład kaleczenia form przymiotników, które w polszczyźnie stopniują się w sposób prosty i opisowy. Niektóre z nich można stopniować dwojako, stąd chyba częste błędy językowe popełniane przez blogerów i copywriterów.

Rozważmy przykład przytoczonego przymiotnika „aktualny”.

 

Możemy go stopniować na dwa sposoby:

Stopniowanie opisowe

aktualny – bardziej aktualny – najbardziej aktualny

Stopniowanie proste

aktualny – aktualniejszy – najaktualniejszy

 

Oba sposoby są poprawne. Niektórzy użytkownicy języka polskiego mają kłopot ze stopniem wyższym przymiotników, łącząc oba sposoby. Wychodzą wtedy takie kwiatki jak: „bardziej aktualniejszy”.

Przypominam, że poprawnie można napisać:

aktualniejsze informacje

lub

bardziej aktualne informacje.

 

5. Błąd językowy – nieumiejętne używanie imiesłowów

 

Trudny i szeroki temat. Wart poświęcenia samodzielnego artykułu, co z pewnością uczynię w przyszłości. Tu postaram się krótko, ale uprzedzam, nie będzie wyczerpująco.

Zdanie niepoprawne:

Ograniczając się do jednego postu, ludziom się to nie spodoba.

Zdanie poprawne:

Jeśli ograniczę się do jednego postu, ludzie nie będą zadowoleni.

 

Diabeł tkwi w tym, że imiesłów „ograniczając się” musi się odnosić do podmiotu w drugim zdaniu składowym (ludzie). A w podanym przykładzie odnosi się do całkiem innego podmiotu (domyślnego ja).

Tego niektórzy użytkownicy polszczyzny nie potrafią wyczuć i tworzą zdania, których nawet uważny czytelnik nie potrafi zrozumieć. Jeśli ktoś ma problem z zastosowaniem imiesłowów w zdaniu, powinien ich po prostu unikać. To najprostsza rada. Lepiej tak, niż igrać z cierpliwością czytelników.

 

6. Błąd językowy – niepotrzebne apostrofy

 

Nie każde obce nazwisko przy odmianie potrzebuje apostrofu. Nie będę się rozwodzić nad zasadami, bo artykuł za bardzo się rozrośnie. Poradzę znów zajrzeć do słownika i zawsze upewnić się co do pisowni.

 

Zacytowane tu znane nazwisko zapisuje się w odmianie tak:

Disney, Disneya, Disneyowi, Disneya, Disneyem, Disneyu.

 

Drugi przykład zbędnego apostrofu to odmiana skrótowca ZUS. W przykładzie mamy taki niepoprawny zapis: ZUS’em (przykład autentyczny). Skrótowiec ZUS może być nieodmieniany. Jeśli decydujemy się na jego odmianę, przed końcówką stosujemy dywiz (krótszy od myślnika): ZUS-ie, ZUS-em, ZUS-owi.

 

7. Błąd językowy – niepoprawna odmiana rzeczowników blog i post

 

To rzeczowniki tak wrośnięte w rzeczywistość internetową i blogową, że każdy internauta, a szczególnie bloger, powinien bez problemu odmieniać je prawidłowo. Niestety, częste używanie ich błędnych form sprawia, że zakorzeniły się one w świadomości wielu blogerów i ich czytelników jako poprawne.

Z moich obserwacji wynika, że nie wystarczy znać prawidłową odmianę, trzeba też umieć zastosować odpowiednią formę w kontekście zdania.

 

Oto najczęściej spotykane błędy językowe blogerów i copywriterów:

Piszę bloga. Brak postu.

Powinno być:

Piszę blog. Brak posta.

 

Skąd wiedzieć jakiej formy użyć? Zadaj sobie odpowiednie pytanie:

Piszę (co?) blog. Nie mam (czego?) bloga.

Nie spytasz przecież: Piszę (czego?) bloga.

 

Piszę bloga – to forma potoczna, bywa dopuszczalna. Jednak moim zdaniem, jako blogerzy powinniśmy dawać przykład innym internautom. Unikajmy formy potocznej w tekstach i oficjalnych wystąpieniach. Pamiętajmy, że mamy duży wpływ na poprawność językową naszych czytelników i słuchaczy. Dziś to my jesteśmy w znacznej mierze za to odpowiedzialni.

 

Brak postu. W tym zdaniu rzeczownik post znaczy powstrzymanie się od jedzenia.

Brak posta. Tu znaczy brak wpisu na blogu.

Końcówka -u lub końcówka -a informują, o jakim poście jest mowa.

 

8. Błąd językowy – kłopotliwe partykuły

 

Partykuła „by” w języku polskim jest ruchomą częścią czasownika. Może być pisana łącznie z nim lub rozdzielnie. Dłuższy artykuł o partykułach planuję w przyszłości, a dziś tylko krótko, jak poprawić błędy językowe w przytoczonych przykładach.

 

Niepoprawnie:

Możnaby napisać. Nie miała bym czasu.

Poprawnie:

Można by napisać. Nie miałabym czasu.

I znów odsyłam do słownika, to najlepszy przyjaciel blogera i copywritera.

 

9. Błąd językowy – zapisywanie tytułów

 

Pisownia tytułów niby nie jest trudna. Bierzemy tytuł w cudzysłów lub piszemy go kursywą (pochyła czcionka/font). Jednak i tu często spotyka się hiperpoprawność, czyli połączenie kursywy i cudzysłowu.

 

Poprawnie zapisany tytuł może wyglądać tak:

„Jak pisać klikalne tytuły i wciągające lidy”

lub tak:

Jak pisać klikalne tytuły i wciągające lidy

 

10. Błąd językowy – błędy logiczne

 

Tańsza cena.

Tańszy może być produkt, a cena niższa.

To błąd rzadko występujący w treściach pisanych. Częściej w mowie.

Zaliczyłabym go raczej do usterek językowych, ale warto zastanowić się, czy go nie popełniamy. Może wpłynie to na lepszą sprzedaż naszego kursu lub e-booka.

Czego życzę Tobie, mój Czytelniku. I sobie również.

 

~ · ~

 

Na koniec zestawienie powyższych

10 błędów językowych blogerów i copywriterów

wraz z poprawną wersją.

 

Poprawnie

Niepoprawnie

Skąd, spod, sponadZ kąd, z pod, z ponad
Skąd masz to auto? Nagrałam to wideo dla was.Skąd masz te auto? Nagrałam te wideo dla was.
Od Disneya; z ZUS-emOd Disney’a; z ZUS’em, z ZUSem
Można by napisać. Nie miałabym czasu.Możnaby napisać. Nie miała bym czasu.
Prowadzę blog. Nie ma posta.Prowadzę bloga. Nie ma postu.
Przyglądam się ludziom, piłkarzom.Przyglądam się ludzią, piłkarzą.
Z aktualniejszymi informacjami. Z bardziej aktualnymi informacjami.Z bardziej aktualniejszymi informacjami.
Jeśli ograniczę się do jednego postu, ludzie nie będą zadowoleni.Ograniczając się do jednego postu, ludziom się to nie spodoba.
Sprzedawać po niższej cenie.Sprzedawać po tańszej cenie.
„Jak napisać e-booka w 7 dni”

Jak napisać e-booka w 7 dni

„Jak napisać e-booka w 7 dni”

~ · ~

Dodaj komentarz